Mikołaj Konstanty Cziurlionis (1875-1911) (Mikołajus Konstantinas Ciurlionis).

Urodził się 22.09.1875 r. w Varena (ok. 60 km na płd. zachód od Wilna).
Dzieciństwo spędził w Druskiennikach nad Niemnem, znanym i cenionym już wówczas litewskim uzdrowiskiem licznie odwiedzanym przez Polaków i Litwinów. Z muzyką obcował od wczesnego dzieciństwa bowiem jego ojciec był w miejscowym kościele organistą.
W 12 roku życia wstąpił do orkiestry księcia Michała Ogińskiego w Płungianach.
W latach 1894 – 1899 r. dzięki pomocy Ogińskiego, studiował w konserwatorium warszawskim m.in. w klasie kompozycji u Z. Noskowskiego. Przez dwa lata (1901-1902) był studentem konserwatorium w Lipsku. W 1902 r. wraca do Warszawy i rozpoczyna naukę w klasie rysunkowej J. Kauzika, a w marcu w 1904 r. wstępuje do nowo założonej Szkoły Sztuk Pieknych, kierowanej przez K. Stabrowskiego.
Od 1904 r. bierze udział w litewskim ruchu odrodzenia narodowego, prowadząc chóry litewskie w Warszawie i Wilnie.
Cziurlionis zebrał i opracował litewskie pieśni ludowe oraz przygotował do druku pierwszy szkolny śpiewnik litewski – „Vierarselis” wyd. Warszawa 1908 r.
W 1907 r. przeniósł się do Wilna i tam organizował litewskie życie kulturalne. Był m.in. współzałożycielem Litewskiego Towarzystwa Sztuk Pięknych, organizatorem i dyrygentem chórów litewskich, pisał artykuły o zagadnieniach sztuki i muzyki litewskiej.

W jego twórczości można wyróżnić dwa zasadnicze nurty tematyczne. Jeden z nich związany jest z fascynacją artysty naukami filozoficznymi, religiami starożytnego wschodu, astronomią i kosmogonią. Fascynację te dostrzegamy w takich obrazach jak „Potop”, „Stworzenie świata” czy „Pogrzeb”.
Drugi nurt łączony jest z zachwytem malarza nad matką Naturą i obejmuje cykl pasteli przedstawiających pejzaże, kompozycje przeważnie o wymowie symbolicznej i kontemplacyjnym, refleksyjnym nastroju. Wymienić tu należy takie dzieła jak: „Las”, „Cisza”, „Wieczór”, „Noc”, „Burza”. W dziełach tych można dostrzec pewną zależność od malarstwa F. Ruszczyca i innych malarzy okresu Młodej Polski.
Gdzieś w połowie 1905 r. Jego pejzaże stają się bardziej bezpośrednimi studiami z natury w których subtelne poczucie wewnętrznego życia przyrody łączy się jednak z elementem fantastyki – jak pisał znawca jego twórczości i pierwszy prezydent odrodzonego w 1990 r. państwa litewskiego – Vytautas Landsbergis. Szczególną uwagę przyciągają cykle „Zima”, „Wiosna”, „Lato” oraz „Znaki Zodiaku”.
Najwybitniejsze dzieła powstają pod koniec lat życia artysty. Zaliczamy do nich takie płótna jak: „Arka Noego”, „Ofiara”, „Raj”, „Cmentarz żmudzki”, „Baśń o czarnym księciu” – wraz z „Sonatami” i „Fugami” stanowią one szczytowe osiągnięcia twórczości malarskiej, które zdają się być zapowiedzią malarstwa abstrakcyjnego.

Jego wrażliwość, poczucie piękna miało odzwierciedlenie także w twórczości literackiej artysty. Oprócz wielu listów i pamiętników, pieśni zachowało się kilka jego poetyckich utworów. Do jednego z nich pełnego poezji, nieokreślonej tęsknoty, jesiennej melancholii, zadumy nad przemijaniem, zaliczamy napisaną właśnie jesienią 1907 r. „Sonatę”.

[Allegro]
Jesień. Zapuszczony sad.
Półnagie drzewa szumią i zasypują liśćmi ścieżki,
a niebo szare, szare i takie smutne; jak tylko dusza może się smucić.
Przez grzędy i trawniki idzie człowiek, z workiem na plecach i z grabiami w ręku.
Idzie przez grzędy, tam niedawno były kwiaty,
teraz już wszystko jedno. Jesień. Dusza się smuci.
I niebo takie szare. Nie ma drogi!
Ona zasypana żółtymi liśćmi klonów.
Drzewa stoją półnagie w zapuszczonym sadzie i szumią.

[Andante]
Jesień. Znów kropi deszcz, cicho spadają liście,
krążą odurzając i spadają na trawę,
na krzaki, na ścieżki. Wszystko jedno.
Jeden martwy liść
szybując dotknął mojej twarzy,
rąk, a potem spadł tuż pod nogami, więc przestąpiłem ostrożnie,
żeby nie zdeptać.
Wędrując po sadzie, deptałem inne liście
i czułem je pod nogami.
Ich tak dużo, tak dużo – niemożliwie.
A szumią tak dziwnie sucho, skostniałe,
jakby mówiąc: nie krępuj się, nam wszystko jedno.
W środku sadu stoi pusty dom.
Niedawno tu mieszkali ludzie,
dzieci patrzyły przez okna i się śmiały.
Smutno, że te okna są pozabijane deskami,
że dom już pusty.

[Scherzo]
Jesień. Deszcz przestał,
I słońce rozchyliwszy smutną zasłonę chmur wygląda.
Jaka piękna!
Rozjaśnił się opuszczony sad,
półnagie drzewa przestały szumieć,
lecz liście ciągle spadają na trawę, na krzaki, na ścieżki.
Im wszystko jedno.

[Finale]
Jesień. Dusza się smuci. To nic, że słońce popatrzyło –
Jeszcze smutniej.
Siadłem na ławie koło pustego domu
I patrzyłem na okna pozabijane deskami.
I mi się zdało, że ten sad nie ma końca.
Ciągnie się przez całą ziemię, opuszczony.
Gdzieniegdzie stoją puste domy,
Z pozabijanymi deskami oknami,
A ścieżki, drogi wszystkie zasypane zeschłymi liśćmi.
Jesień ogarnęła całą ziemię,
A ziemia – to smutny opuszczony sad.
Półnagie drzewa szumią i płaczą zeschłymi liśćmi,
A ich ciągle więcej i więcej, one zasypują wszystkie drogi na ziemi,
Wszystkie ścieżki, wszystko, wszystko.
Po tej ziemi jesień i smutek,
a przez grzędy i trawniki idzie człowiek,
z workiem na plecach i grabiami w reku,
i na próżno puka do domów,
idzie dalej puka, jeszcze dalej, dalej
i wszędzie na próżno.
Domy są puste i okna pozabijane deskami, bo w domu pusto, jesień.
Tak, jesień. Opuszczony sad. I drzewa szumią i płaczą.
I niebo szare, szare i takie smutne
Jak tylko dusza może się smucić.
Jesień.

W 1910 r. m.in. z powodu ogólnego wyczerpania organizmu spowodowanego zbyt intensywnym życiem twórczym, w którym tak się zatracał, że zapominał o jedzeniu i spaniu u artysty pojawiły się oznaki pomieszania zmysłów oraz rozległe zapalenie płuc. Twórca nie odzyskawszy w pełni sił zmarł 10. 04. 1911 r. Pustelniku k. Marek, w niewielkim szpitaliku – sanatorium – zarządzanym i prowadzonym od 1926 r. przez siostry Franciszkanki, które przebywają tam do dziś zajmując się opieką i wychowaniem ok. 70 dziewcząt. Jego obecności w Pustelniku poświęcona jest pamiątkowa tablica usytuowana na budynku, w którym przebywał. Został pochowany w Wilnie na cmentarzu na Rossie. Jego grób znajduje się na tzw. Wzgórzu Literatów. Spoczywa pod okazałym granitowym nagrobkiem z szarego granitu z sylwetką krzyża i wykonanym z brązu portretem. Na grobie wyryto napis w języku litewskim:

Mikołajus Konstantinus Ciurlionis
22.XI.1875 – 10.IV.1910
Vyrni ir tevui – żmona i dukte*

Największy zbiór dzieł tego wybitnego malarza i kompozytora znajduje się w Muzeum Sztuki jego imienia w Kownie (około 300 płócien). W Polsce dwa jego obrazy posiada Muzeum Narodowe w Warszawie – „Potop” i „Krajobraz z kępą drzew”, a Muzeum Narodowe w Krakowie – jeden obraz „Krajobraz zimowy z wieżą kościelną”.

W 1996 r. na mocy uchwały Rady Miasta Marki uhonorowano twórczość Cziurlionisa przez nadanie ulicy w Markach – Pustelniku jego imieniem.

*mężowi i ojcu – żona i córka

Podstawowa bibliografia.
1. Słownik artystów polskich i obcych w Polsce działających Wyd. PAN 1971, tom I s. 363-365.
2. Jadwiga Siedlecka. Życie i twórczość M.K. Ciurlionisa. Warszawa 1997 r.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *