„Nowa” książka o Pustelniku i Markach!

W przyszłym tygodniu pośród mieszkańców Marek pojawi się fascynująca lektura dotycząca historii naszego miasta – „Kolejką marecką do…?”. Autorem wspomnień jest Jerzy Edmund Bulik – urodzony w 1930 r. mieszkaniec Pustelnika. Od 1985 r. Pan Jerzy Bulik mieszka w Kanadzie. Książka dotąd nie była znana w Markach. Informacja na jej temat pojawiła się dopiero na początku stycznia tego roku, na blogu mareckiego felietonisty – Pana Tadeusza Markiewicza.

     „Wracając z Muzeum Historii Żydów Polskich przypomniałem sobie, że mam w bibliotece ciekawą lekturę, o której już dawno powinienem napisać na blogu. Spod pióra mieszkańca Pustelnika, Jerzego Edmunda Bulika, wyszła książka „Kolejką Marecką do…?” o życiu codziennym w Markach i Warszawie w latach 1930-1945″.

     Książka została wydana pod koniec 2000 r. w Toronto w Kanadzie w niewielkiej ilości egzemplarzy. Dzięki wspomnieniom autora możemy przenieść się w realia przedwojennych Marek i Pustelnika. Dowiadujemy się, gdzie w Pustelniku był „sklep spożywczy u Sendkowej”, a gdzie „sklep spożywczy u Dymowskiej”. Poznajemy Żydówkę Szafrankę, lokalną „znachorkę”. Czytamy o tajemniczej „czerwonej szosie”, którą okazuje się być zwyczajna ul. Pomnikowa. Wchodzimy do szkoły Nr 3 i już na progu spotykamy uczących tam przed wojną nauczycieli: Panią i Pana Żelewskich, Panią i Pana Lisowskich, Pana Cupryjaka, a także Pana Fichela -kierownika szkoły. Dowiadujemy się też co to były tzw. „łapy” -wymierzane za nieposłuszeństwo. Spacerujemy wokół glinianek zwanych w Pustelniku -ciupelkiem.

     W Markach jest jeden egzemplarz tej pasjonującej lektury. Pan Tadeusz Markiewicz postanowił nieodpłatnie przekazać publikację do biblioteki miejskiej. Książka będzie dostępna w czytelni biblioteki przy ul. Lisa Kuli już od przyszłego tygodnia.

Staraniem Stowarzyszenia „MARKI-PUSTELNIK-STRUGA” udało się nawiązać kontakt z autorem. Pan Jerzy Bulik ma w domu jeszcze kilkanaście egzemplarzy swojej książki. Na prośbę Stowarzyszenia zgodził się przesłać kilka sztuk do Polski. Jak to określił: –„Niech to będzie mój skromny podarunek dla miejsca na ziemi, z którym się identyfikuję – dla bliskim memu sercu Markom”.

     Wszystkie egzemplarze zostaną przekazane do biblioteki miejskiej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *