Rezurekcja
Za oknem, poranny brzask, przegania nocy mrok. Świta. Budzi się nowy dzień.
Chrystus zmartwychwstał !, Chrystus zmartwychwstał !
Na dworze rześko i trochę zimno.
Niebo zasnute nieprzeniknioną warstwą chmur.
Och Jak te dzwony radośnie biją !
Budząc świat dookoła oznajmiają nam, że:
Chrystus zmartwychwstał !, Chrystus zmartwychwstał !
Procesja tuż po świcie – jedyna taka w roku
Sztandary, feretrony, proboszcz z monstrancją pod baldachimem, bielanki sypiące zasuszonym kwieciem, ministranci w śnieżnobiałych komżach, panie ze świecami
Chrystus zmartwychwstał !, Chrystus zmartwychwstał !
I nagle… huk petard, zapach prochu i kłęby wyrwanej wybuchem ziemi
Przenikliwe wycie alarmów w samochodach, siła podmuchu gasi świece pań
„ze światła”, szyby drżą w kościele i okolicznych domach…
Tak to od przeszło pół wieku rodzina Młodzianowskich oznajmia eksplozją petard o tym, że:
Chrystus zmartwychwstał !, Chrystus zmartwychwstał !
I pamiętam o słowach św. Pawła:
próżna by była nasza wiara gdyby nie było zmartwychwstania.
Autor: Zbigniew Paciorek. 2020 r.